Lepiej śpię, lepiej się czuję, odpoczywam. Joga w trójce oczyma Dominiki i Marka

Jestem teraz w 29 tygodniu ciąży i mój brzuch jest coraz większy. Sprawia to trochę niedogodności, np. trzeba odpowiednio się schylać przy zakładaniu butów bądź skarpetek. Joga wychodzi temu naprzeciw. Dzięki niej nie mam problemu z wyginaniem nóg i stawów, aby znaleźć dogodną dla siebie pozycję. Dziś na naszym blogu rozmowa z Dominiką i Markiem, na temat wpływu regularnch ćwiczeń na zdrowie w tym pięknym okresie.

Halasana: Skąd w ogóle wziął się pomysł aby razem ćwiczyć jogę?

Dominika i Marek: Joga jest świetną aktywnością fizyczną, która pozwala poczuć, że się ćwiczyło, ale nie męczy jak inne sporty wysiłkowe. Dodatkowo, pozwala się wyciszyć, oderwać od codzienności i wspomóc kręgosłup obciążony pracą przy komputerze. Ćwiczymy wspólnie, gdyż jest to najlepszy sposób motywacji. Jeśli jednej osobie się nie chce, to zazwyczaj ta druga pomaga wykrzesać energię do przełamania lenistwa 🙂

Czy wcześniej podejmowaliście wspólnie regularną aktywność fizyczną?

Tak. Próbowaliśmy razem biegać, jeździć na rowerze czy chodzić na basen, ale regularne okazały się dopiero długie spacery z psem po lesie.

Nie zdradzimy chyba tajemnicy, jeśli powiemy, że spodziewacie się potomstwa :). Można więc powiedzieć, że nie jest to joga w parze ale joga w trójce. Czy ciężko się zmobilizować do aktywności w tym pięknym ale jednak niełatwym czasie?

Z jednej strony upalne dni nie pomagają w mobilizacji. Z drugiej, po jodze czuję się naprawdę świetnie. Lepiej śpię, czuję więcej energii i mimo, iż są to ćwiczenia, to odpoczywam. Dlatego znając już pozytywne skutki naszych spotkań, łatwiej przełamać się i zmobilizować do przyjścia na zajęcia.

Ćwiczycie regularnie prawie od początku ciąży. Czy zaobserwowaliście jakieś korzyści z tej formy ruchu?

Jestem teraz w 29 tygodniu ciąży i mój brzuch jest coraz większy. Sprawia to trochę niedogodności, np. trzeba odpowiednio się schylać przy zakładaniu butów bądź skarpetek. Dzięki jodze nie mam problemu z wyginaniem nóg i stawów, aby znaleźć dogodną dla siebie pozycję. Poza tym nasz maluch nie przepada, gdy siedzę z prostymi nogami. Zdecydowanie woli jak siedzę w siadzie skrzyżnym. Dzięki jodze mogę bez problemu siedzieć godzinami w takiej pozycji i nie odczuwać dyskomfortu.

A czy jest już wspólny plan treningowy, kiedy rodzina się powiększy?

To nasze pierwsze dziecko, dlatego ciężko jest przewidzieć, co możemy, a czego nie możemy zaplanować. Natomiast będziemy się starali chodzić na jogę regularnie, gdyż pomoże ona rozluźnić mięśnie napięte np. schylaniem się do maluszka, czy noszeniem go na rękach.